Mądra Mama

środa, 1 kwietnia 2015

Książki z dawnych lat...

Czytacie dzieciom książki, które znacie ze swojego dzieciństwa? Ja mam wrażenie, że Ola i Franek nigdy nie fascynowali się współczesnymi historiami tak, jak tymi sprzed lat. Na czele listy naszych lektur, od ładnych kilku miesięcy, widnieją cudowne "Dzieci z Bullerbyn". Najlepszym przyjacielem Oli jest Lasse. Chodzi z nią wszędzie - do zerówki, na kurs pływania... Często też rzekomo odwiedza babcię, gdzie robi niesłychany bałagan. Franek poszukuje za to wciąż koralika i kredki Karolci. W pierwszej kolejności wyczarowałby sobie oczywiście x-boxa ;) Potem koralik zostałby poproszony o szczęście, spełnienie marzeń dla wszystkich, o to żeby wyzdrowiały wszystkie chore dzieci i żeby nie było już wojen. Kredka za to zostałaby wykorzystana przez Olę do narysowania sobie Lassego ;), a przez Franka - luksusowego domku i auta - Ferrari 410. I tym akcentem przechodzimy do kolejnej lektury, której syn mój (chory na grypę) cały dzisiejszy dzień słuchał. Chodzi o książkę "Pan Samochodzik" oczywiście :), a dokładnie jego wersję audiobookową w interpretacji Wojciecha Malajkata. Franio prawie nie rozstawał się dziś z radiem. Słuchał intensywnie nawet tam, gdzie król chodzi piechotą ;)
A jakie są Wasze ulubione książki z dzieciństwa? Czy Wasze dzieci też je uwielbiają?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz