Mądra Mama

wtorek, 23 października 2012

Koszmary senne

Ola nocą czasem płacze, gdyż miewa koszmary.... Ale nie śnią jej się wilkołaki, czarownice, duchy i inne potworne straszydła, które z reguły niepokoją śpiące aniołki (tak, tak - aniołki - cichutkie, spokojne, grzeczne, słodkie aniołki). Oli "niedobre" sny można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to wizje powiązane z jakąś formą spaceru rodzinnego, w czasie którego mała nie może za nami nadążyć, no a my oczywiście nigdy nie czekamy i idziemy bardzo szybko. W snach z grupy drugiej zawsze motywem przewodnim jest złośliwość Franka. Ostatnio we śnie był tak bezczelny, że dał Oli batonik "Mleczna Kanapka" bez..... mleka... Musiałam płaczącej przez sen córce obiecać odkupienie pełnowartościowego produktu :) Franek rzadko opowiada nam swoje sny, lecz z reguły pełni w nich rolę superbohatera, który oczywiście zawsze wygrywa ze złem i znakomicie radzi sobie w podbramkowych sytuacjach. Nie sądzicie, że powinien przeanalizować to jakiś psychoterapeuta? ;)

wtorek, 16 października 2012

Czego się dziecku nie robi...

Scena zaobserwowana w parku. 
Bohaterowie: Mama, córka, powiedzmy Ania,  w wieku około 4 lat trzymająca pod pachą pluszowego zwierza i ciocia - sądząc po wieku raczej to była ciocia tej mamy, ale kto wie...
Mama rozmawia z ciocią, cieszą się z niespodziewanego spotkania. Ciocia nagle zwraca uwagę na dziewczynkę, coś do niej mówi... Mała jest wyraźnie speszona i - sądząc po minie - ma ochotę zniknąć. Ciocia jednak nie odpuszcza. W końcu musi pokazać, że świetnie dogaduje się z dziećmi. Nie może pozwolić się ignorować. Zaczyna się dopytywać, co to za kotka niesie Ania. A może to tygrysek, może pantera jakaś? Mała nie odpowiada, wyraźnie szuka ratunku. Z "pomocą" przychodzi mama, wyraźnie skonfundowana, że ma taką niezsocjalizowaną latorośl - "No Aniu!" - zachęca dziewczynkę - "powiedz ładnie cioci co tam niesiesz". Ania tupie wściekła nóżką, obraża się, nic nie mówi. Matka czerwona na twarzy coś cioci tłumaczy, a w głowie już układa tekst moralizatorski, którym za chwile uraczy córkę. Ciocia niby kiwa głową ze zrozumieniem, lecz pewnie swoje myśli o współczesnych sposobach wychowawczych i tym, do czego one prowadzą.
Tak oto w czasie miłego niedzielnego spaceru zaistniał zgrzyt, który każdemu z bohaterów scenki skutecznie popsuł humor. Czy można było temu zapobiec? Czy ciocia naprawdę aż tak bardzo chciała wiedzieć, jaki gatunek reprezentuje pluszak? Jeśli tak, to czy matka nie mogła po prostu jej powiedzieć? ;)


sobota, 13 października 2012

Mądra Mama na Allegro

Wreszcie, po zakończeniu wszystkich działań związanych z założeniem działalności gospodarczej Mądra Mama rozpoczęła, na razie skromną, sprzedaż na Allegro. Systematycznie wystawiamy produkty, co idzie nam jak po grudzie i jakże prawdziwe okazały się w naszym przypadku przysłowia - "gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść" i "gdzie się człowiek spieszy, tam się diabeł cieszy"... Na razie nie jest nam do śmiechu, ale mamy nadzieję za pół roku z politowaniem wspominać nasze problemy :) 
Serdecznie zapraszamy na zakupy (tutaj) obiecujemy wysokiej klasy obsługę, a wszystkie ewentualne błędy nie będą wynikały z naszej złej woli, czy lenistwa, tylko "zieloności" w strefie handlu ;)

niedziela, 7 października 2012

Wspomnienie wakacji

Jesienna pogoda (deszcze i 10 stopni na zewnątrz) sprawia, że nawet najbardziej zadowolony zazwyczaj człowiek zasępi się, posmutnieje...  Przecież jeszcze wczoraj, w pocie czoła wspinaliśmy się po słonecznym zboczu Gubałówki marząc o zimnej wodzie i kawałku cienia, a dziś? Szaro i mokro... Że też ta pogoda nie zmienia się stopniowo, dając czas na adaptację organizmu do chłodu i deszczu! Jak więc poprawić sobie humor? Ano na przykład można snuć wspomnienia z wakacji..... Ja widzę taki obrazek -  siedzę w huśtawce ogrodowej z Olą na kolanach, jest ciepło, w oddali szumi morze, córka jest śpiąca, przytula się do mnie mocno, a jej włosy pachną wiatrem...Chwilo trwaj!!!!  Inny pomysł nastrajający optymistycznie - wizyta na targach kamperów i przyczep kempingowych. Tak właśnie dziś zrobiliśmy... Dokładnie zwiedzaliśmy wnętrza pojazdów, w każdym ustaliliśmy gdzie kto będzie spał, "wirtualnie" poukładaliśmy nasze sprzęty i ubrania w szafkach, schowaliśmy żywność do lodówki, sprawdziliśmy, czy zamrażarka nie jest zbyt mała i przyczepiliśmy z tyłu cztery rowery ;) Teraz mamy motywację do pracy, bo jest na co zarabiać :)