Mądra Mama

czwartek, 18 kwietnia 2013

Magazyn "Gaga"

Uwielbiam czytać o dzieciach... Wertuję książki z mojej ulubionej półki bibliotecznej w dziale dziecięcym podpisanej "dla rodziców", przekopuję zasoby Internetu - strony, fora, blogi, często w przeszłości kupowałam też czasopisma, ale poczułam się nimi zmęczona.... Z jakiego powodu? Oto oryginalne przykłady osłabiających mnie tekstów:
1. W jednej z gazet pojawiły się propozycje na jesienny weekend. Jedna z nich brzmiała: "zaproście zaprzyjaźnionych rodziców z dziećmi. Maluchy zajmą się sobą (akurat!: przypis autora), a wy choć przez chwilę powspominacie minione wakacje". Mam wrażenie, że autor tego pomysłu nigdy nie był na spotkaniu w ramach którego "bawi się" przynajmniej dwoje dzieci w wieku 1,5 - 2 lat ;) 
2. W każdej tego typu gazecie, przynajmniej raz w roku, zamieszczany jest artykuł o siatkach centylowych. Według autorów owych tekstów - wzrost i waga dziecka powinny znajdować się w okolicach tego samego centyla. To oznacza, że wysokie, chude dzieci nie są normalne, a z moim synem, którego wzrost był na 75 cenytlu, a waga na 3, powinnam biegać po lekarzach i jakoś leczyć, ratować.... ;)
3. "Przeziębione dziecko powinno leżeć w łóżku" - moich w łóżku nie utrzymały nawet grypa, czy ostre infekcje żołądkowe. Oni skaczą z gorączką 39 stopni, a ja nie mam na nich wpływu!

Świat z opisanych przeze mnie gazet jest idealny, a wychowanie i pielęgnacja dziecka banalnie łatwa. Wystarczy zastosować się do udzielonej porady i - jak za dotknięciem magicznej różdżki - uspokajamy histeryzującego dwulatka, likwidujemy kolkę i usypiamy niemowlę w 5 minut. Ponadto - co mnie doprowadza do szału - gazety adresowane są do mam. A gdzie tatusiowie?! Oni nie muszą zdobywać wiedzy o dzieciach?
Na szczęście, przez przypadek, odkryłam czasopismo "Gaga" (dostałam je jako ambasadorka Streetcom). Ale ulga... Czytając "Gagę", czytałam o realnym świecie rodziców i dzieci, pełnym różnorodnych problemów, których rozwiązania nie są proste, zależą bowiem od wielu czynników. Rodzicielstwo przedstawiane przez to czasopismo nie jest cukierkowo - różowe, ale.... kolorowe - bywa szaro i bywa tęczowo. Teksty "Gagi" są na poziomie i nawet ja - bądź co bądź Mądra Mama - nauczyłam się z nich czegoś nowego ;)
Jedyna rzecz, która mi się w tym czasopiśmie nie podoba, to zbyt wyszukane sesje zdjęciowe, na których przedstawione dzieci często są za bardzo wystylizowane i niestety przypominają dorosłych....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz